sobota, 25 marca 2017

deszczówka

Tak jest ze wszelkimi nowinkami i produktami ekologicznymi. Niestety. Jak widzę gotowe systemy na kilka ładnych tysięcy, to się odechciewa. Dlatego trzeba pokombinować, aby było taniej wzorujac się na tych gotowych rozwiązaniach. Dlaczego trudno.Wszystko pewnie zależy od ilości tych rynien i skomplikowania struktury dachu. U mnie prosty dach dwuspadowy i z 3 rynirn woda będzie szła do jednego dużego zbiornika a z czwartej do drugiego małego na inne cele. Nie widzę sensu, żeby teraz ryć działkę pod następny zbiornik, wydać kilka tys. i martwić się co zrobić z gliną z wykopów. A jak w końcu podłączą mi kanalizację to deszczówka pójdzie do szamba. Jak już masz ogród zagospodarowany to tak. Jeżeli rosną tam teraz same chwasty to oczywiście zaczyna to się mijać z celem. Nie powiesz mi, że dookoła domku nic rosnąć nie będzie. Ja się właśnie zabezpieczyłem na taką ewentualnośći rury mam już położone na etapie kładzenia kanalizacji. już 3 rok z rzędu tak mam dosyć słońca że ( choć nie wiem czy to by coś zmieniło) nie ustawiałabym okien domu centralnie na wschód i na zachód ( rano tragedia i wieczorem też - co mi po moich pieknych widoczkach skoro codziennie żeby dom sie nie nagrzał mam zasłonięte rolety zew. - bo one naprawdę dobrze izolują) może ustawienie " pod skosem" coś by dało jeszcze jedno mimo 13 cm styropianu w domu b. się nagrzewa - więc nie dałabym betonu komórkowego ( b. szybko sie ochładza i nagrzewa ) , myślę żę cegła lub inne bloki betonowe są lepsze , ew. zaplanowałabym już dom pod kątem klimatyzacji ( te urządzenia stają się coraz tańsze i coraz powszechniejsze - podobnie jak letnie upały - no chyba że ja się tak starzeję bo skwar coraz bardziej mi doskwiera Poczytaj sobie jak na innych wątkach ludzie wychwalaja okna dachowe. Ludzie maja po 8 sztuk i sa zadowoleni. są zadowoleni z tych okien po kilku dniach upału?! właśnie weszłam do pokoju syna (od zachodu-dwa veluxy) gdzie są opuszczone zewnetrzne rolety i wewnętrzne "duetki" i ... prawie omdlałam Dodam,że dach z dachówki ceramicznej i ocieplenie chyba najlepsze z możliwych(m.in."super polinum"na strychu) gdyby nie klimatyzacja-ta niezdrowa!to na pewno musielibysmy jak piszesz "zejść do podziemia" -tylko mnie by się tam raczej nie podobało a swoją drogą ciekawe jak to jest,że w krajach trochę lepiej rozwinietych jak my od lat mają klimatyzację od biur po auta i umieralność nie większa niz u nas. Jeśli jednak ktoś bardziej lubi zdrową reanimację to dlaczego nie... Pozdrawiam i namawiam użytkowników domów z poddaszem użytkowym do tego wynalazku.Komfort spania i odpoczynku niewspółmierny do kosztów,a klimatyzator wystarczy włączyć dosłownie na chwilę.Nikt raczej nie lubi siedzieć w chłodni.Aaaa, i może być opcja grzania co sprawdza się gdy np.za oknem zimno,a sezon grzewczy skończony lub odwrotnie Zamiast klimatyzacji ktora nie jest zdrowa moze trzeba na wzor niektorych panstw z poludnia europy trzeba budowac domy z przyziemiem lub piwnica i przenosci sie tam w letnich miesiacach? Jak to jest ze w takiej Bulgarii przy wyzszej temperaturze zewnetrznej potrafi byc w domu chlodniej?

piątek, 24 marca 2017

podlewanie

Ja mam z każdej rynny osobne odprowadzenia i doły wyłożone pustakami stropowymi które zostały po budowie. Ale chce to zmienic na kilka wkopanych kręgów betonowych w jednym miejscu. Musze jeszcze meża do tego przekonać. Niestety jeszcze nie rozwiązaliśmy. Planuję zainstalowanie jesienią a właściwie pod koniec lata zbiornika 10-11 m3 i podłączenie go do rynien. na razie rynny są połączone i woda idzie do rowu Deszczówki zazwyczaj uzywa sie do podlewanai ogrodu. Jak sie ma ogród na działce 400m2 to mozna z kranu lać. Ale jak sie ma 4000m2 to juz cżłowiek myśli zanim odkręci kran Dlatego kazdy sposób na tańszą wodę jest dobry. to nie lepiej studnie zrobic z pompka? przeciez jak deszcz pada to podlewac nie trzeba.. a jak trzeba podlewac bo jest susza miesieczna to deszczowka starczy wam na tydzien. 1. Studnia z pompą jak głęboka to kosztowna i woda jednak pitna jak płytka to w czasie suszy tak samo sucha jak trawnik 2. Zbiornik na deszczówkę ma to do siebie, że można w nim mieć deszczówkę nawet jak deszcz nie pada (musi być tylko odpowiednio duży) i właśnie o to chodzi. Ja jeszcze nie mam, ale mam mocne postanowienie, że będę miała. Miejsce na instalację mam zostawione i pewnie w lipcu zabiorę się za robienie jej. Najbardziej atrakcyjne wydają się być szufelki automatyczne, które zamierzam zainstalować w kuchni i korytarzach. z deszczowka jak z solarami - idea swietna lecz ekonomicznie nieopłacalne Przegladajac dane z pobliskiej stacji meteo - ilosc opadow dla mojej miejscowosci w miesiacach maj -wrzesien to ok. 70 mm/miesiac 1 mm opadu deszczu to inaczej 1 litr/m2 w ciagu miesiaca opad calkowity to 70 litrow/m2 z czego można odzyskac góra 50litow/m2 bo żeby woda nam splyneła po rynnach najpierw dach musi sporo zmoknac - prosze zaobserwowac, przy malutkim i krotkim deszcze z rynien nie splywa nic, tak samo z koncem deszczu - woda nie spłynie do konca tylko resztka wysycha na dachu i paruje Trudno zbierac deszczowke ze wszystkich rynien, załóżmy ze zbieramy ja z czesci dachu o powierzchni 100 m2. Deszcz przewaznie pada pionowo a nie pod kątem dlatego efektywna powierzchnia zbierania wody przy czesci dachu o powierzchni 100m2 to 70 m2. Misiecznie zatem zyskujemy 70 x 50 litrow czyli 3,5 m3 co nawet przy cenie za wode 4,5 zl/m3 daje nam oszczednosc na poziomie 15 zl/miesiecznie i 60 zl/rok - zakladam, ze w pozostałe miesiace nie ma potrzeby podlewania bo słonce słabiej swieci i ilosc opadow jest wieksza. Teraz policzmy nakłady - jak zbiornik zakopany w ziemi to min. 1000 zl - taki co by pomieslil z 5 m3, do tego pompa elektryczna za 200 zl. W sumie klimatyzacje w Warszawie instalacja deszczowki zwraca sie po 20 latach a uwzgledniajac popsucie i wymiana pompy w tym czasie, energie elektryczna, ewentualny koszt wody z wodociagow dla przepłukania raz w roku zbiornika - zwrot kosztow nie nastepuje za naszego zycia. Wiekszy zbiornik to wieksze koszty wiec wiele to nie zmienia. Wykorzystania zbiornika po szambie jest podstawa do osiagniecia oplacalnosci, chyba, ze ktos miał "sprytne" szambo co sie samo oproznia. Tłumaczenie tego Tobie to jak kopanie się z koniem. Chcesz udowodnić, że to bez sensu a ja nie będę Ci dalej udowadniać, że to ma sens.